Pomarańcza cz.2

Czekoladowe ciasto pachnące pomarańczami 

Przepis:

Do upieczenia ciasta potrzebne będą: forma do pieczenia tzw. keksówka, wyłożona papierem do pieczenia;

  • 120 g masła roślinnego (najlepiej bez tłuszczu palmowego), można użyć też masła 82%
  • 1 jajko
  • 200 ml cukru trzcinowego
  • 2-3 kopiaste łyżki dżemu z pomarańczy lub marmolady pomarańczowej
  • pół łyżeczki „cykaty”
  • 500 ml mąki pszennej
  • 2 czubate łyżki kakao
  • po 1 łyżeczce sody oczyszczonej i proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 200 ml mleka
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady
Przygotowanie:

Piekarnik nagrzewamy do 180 C.

Masło ucieramy z cukrem, dodajemy jajko, dżem oraz „cykatę”. Ucieramy do momentu, aż masa będzie gładka. Dodajemy mleko, mąkę, kakao, sodę i proszek do pieczenia oraz sól. Mieszamy, aż składniki się połączą.

Siekamy czekoladę na kawałeczki. Połowę dorzucamy do ciasta i mieszamy. Ciasto przekładamy do wyłożonej papierem foremki. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy do suchego patyczka ok. 45 minut. Studzimy w foremce.

W tym czasie robimy czekoladową polewę rozpuszczamy pozostałe kawałki czekolady w kąpieli wodnej. Polewą dekorujemy ostudzone ciasto.

Warto wspomnieć, że przepis ten jest okazją do zużycia różnych resztek dżemów ze słoiczków zalegających w lodówce, gdyż to ciasto uda się też z inną marmoladą niż pomarańczowa, jednak nie będzie to już idealny duet .

Gdyby nie pomarańcze nie byłoby odkryć geograficznych. 500 lat temu, gdy Kolumb odkrywał Amerykę, marynarze często nie dożywali końca swych podróży. Przyczyną były niedobory witamin i składników odżywczych. Dieta złożona z sucharów i solonego mięsa nie służyła zdrowiu. Szkorbut dziesiątkował załogi statków. W jednej z książek o historii roślin czytamy „Szkorbut był dla siedemnastowiecznych żeglarzy gorszym przekleństwem niż piraci i zła pogoda”.  Nie była to choroba jedynie żeglarskiej braci. W czasie „świętej wojny”, jaką prowadził kościół katolicki z muzułmanami, szkorbut zdziesiątkował chrześcijan. O tej tajemniczej dolegliwości wspominał również Hipokrates.

Dopiero nieco później, pod koniec XVIII wieku, gdy James Cook pływał pod banderą Królewskiej Marynarki Wojennej i odkrywał wyspy na południowym Pacyfiku, udowadniając, że Australia jest lądem zaludnionym, narzucono marynarzom oprócz reżimu i dyscypliny dietę bogatą w kiszoną kapustę i cytrusy. 

Okazało się, że bogata w witaminę C kapusta oraz m.in. pomarańcze pozwalały wracać do domu niemal wszystkim członkom załóg, nawet po trzyletnich rejsach. Wg Cooka pejoratywne określenie „limes”, które na stałe weszło do języka, a dotyczyło Anglików, wzięło się stąd, że brytyjski marynarz nigdy nie ruszał w morze bez cytrusów.

Wskazówki dojazdu

Ogród Botaniczny
Uniwersytetu Warszawskiego

Aleje Ujazdowskie 4,
00-478 Warszawa

Ogród
Oaza przyrody w wielkim mieście

Dostępny
codziennie i dni świąteczne: 10:00 - 20:00
KASY czynne do godziny: 19:00

Szklarnie
Tropikalny las w centrum Warszawy

Dostępne
wtorek-niedziela, dni świąteczne: 10:00 - 20:00
KASY czynne do godz: 19:00 (ostatnie wejście: 19:20)

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny. Przeglądając tę stronę, zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie.